Galeria zdjęć:
Spotkanie Panią Danutą Szyksznian - Ossowską 12.04.2017 2017-04-12
Obeschły już łzy, ale pamięć trwać powinna….
„Naród, który odcina się od historii, który się jej wstydzi, wychowuje młode pokolenie bez powiązań historycznych, podcina korzenie własnego istnienia”. Jan Paweł II
12 kwietnia 2017 r. o godz. 13.00 w Międzynarodowym Domu Kultury mogliśmy uczestniczyć w prawdziwej, żywej lekcji historii, z udziałem legendy ruchu oporu Pani Danuty Szyksznian-Ossowskiej „Sarenka” autorki książki „Wilno-krew i łzy.Ponary”. Organizatorem spotkania był Prezes Fundacji Wspierania Kultury „Noc Poetów” ks. Sławomir Kokorzycki , który jest wydawcą książki oraz Urząd Miejski w Międzyzdrojach.
„Wilno- krew i łzy. Ponary to zbór wspomnień „golgoty wileńczyzny”. Materiał do niej Pani Danuta „Sarenka” (pseudonim z czasu powstania wileńskiego) zbierała od dziesiątków lat i powstał colloge różnych gatunków literackich: poezja liryczna, są opowiadania, reportaże, fragmenty pamiętników i kronik, są treści grypsów pisanych przez skazańców oraz wspomnienia wielu świadków zbrodni i samej autorki. „Wilno-krew i łzy” jest to siódma książka Autorki, której twórczość wiąże się głównie z miastem jej młodości – Wilnem i losami rodaków z Kresów Wschodnich.
Ponary to dzisiaj jedna z dzielnic Wilna, która przed wojną była niewielką miejscowością letniskową, zamieszkałą głównie przez pracowników kolei, urzędników i wojskowych. Jednak od II wojny światowej Ponary będą kojarzyły się Polakom i Żydom z masową śmiercią. W lesie ponarskim w latach 1941-1944 poniosło śmierć ok. 100 tys. ludzi, w tym ok.70 tys. Żydów i ok. 20 tys. Polaków zamordowanych przez hitlerowców i szowinistów litewskich, którzy zdecydowali się na kolaborację z okupantem. Jest to największe miejsce kaźni na Wschodnich Kresach dawnej RP. Prawda o zbrodni w Ponarach przez wiele lat była okryta tajemnicą, podobnie jak zbrodnia katyńska. Egzekucje rozpoczęły się w lipcu 1941. Początkowo przeprowadzali je żołnierze ze specjalnego niemieckiego Sondekommando, którzy rozstrzeliwali z broni maszynowej więźniów ustawionych nad dołami. Jednak wkrótce zadanie konwojowania i zabijania ofiar przejął liczący kilkadziesiąt osób oddział litewskich kolaborantów, zwanych potocznie „szaulisami”. Polaków do Ponar przywożono głównie z więzienia na Łukiszkach i siedziby Gestapo przy ul. Ofiarnej, gdzie przeważnie ich torturowano. W Ponarach zastrzelono wielu uczniów wileńskich gimnazjalistów, harcerzy, przedstawicieli inteligencji, w tym nauczycieli, księży, profesorów Uniwersytetu Stefana Batorego, żołnierzy Związku Wolnych Polaków i Armii Krajowej, niekiedy ludzi przypadkowych, ale przeważnie patriotów zaangażowanych w konspirację i walkę z hitlerowskim okupantem. Dlatego też do udziału w spotkaniu z Panią Danutą Szyksznian zaprosiliśmy uczniów naszego Gimnazjum i nauczycieli, żeby mogli przekonać się sami w jak trudnych i niebezpiecznych czasach żyli ich rówieśnicy. Naocznie mogli usłyszeć tę smutną kartą naszej historii. Wiele z tych osób nie słyszało o Ponarach lub wiedziało niewiele. Autorka książki podkreśliła, że mimo pogardy i upodlenia, oprawcy nie zdołali stłumić w młodzieży poczucia godności i własnej wartości. W więzieniach, obozach i łagrach kształtowała się najpiękniejsza, najtrwalsza przyjaźń, ofiarność, bezgraniczna odwaga w niesieniu pomocy innym. Autorka mówi: To był okres wielkiej próby człowieka, wystawienie go na światło. A może po pozbawieniu nas wartości materialnych, wartości duchowe decydowały o naszym człowieczeństwie?. Skierowała też do naszej młodzieży przesłanie, mówiąc; cieszcie się wolnością, bądźcie dumni ze swojej małej ojczyzny, kochajcie ludzi, cieszcie się każdym dniem, który jest Wam dany, tylko poprzez swoją siłę, wiarę i miłość można przetrwać największy ból - tylko drzewo o silnych korzeniach może przetrwać.
Te wzruszające słowa wypowiedziane przez p. Danutę, autentyczną uczestniczkę tamtych smutnych kart naszej historii wprowadziły wszystkich w wielką zadumę, narodziło się wiele pytań a nawet łzy.
I wtedy można było sobie uświadomić , że to był bardzo ważny moment i ostatni czas, aby uwiecznić w swojej wyobraźni naocznych świadków tego co się działo w Ponarach. To bardzo smutne, że Ci ludzie już odchodzą. Tak jak pamiętamy o naszych bliskich, tak też powinniśmy zapamiętać świadków tamtych wydarzeń. To budujące, że młodzi ludzie, tak licznie uczestniczyli w spotkaniu chcąc poznać i pielęgnować pamięć o losach Polaków na Wschodzie, którzy swoją postawą dali przykład, jak należy godnie postępować i żyć. Zwłaszcza, że wielu poległych czy walczących w konspiracji, tak jak p. Danuta to rówieśnicy naszych gimnazjalistów, którym wojna kazała szybko dorosnąć i przyjąć niewspółmierną do wieku odpowiedzialność. Dla nas Organizatorów oraz Pani Danuty Szyksznian największym podziękowaniem była tak dojrzała i piękna postawa naszej młodzieży gimnazjalnej, którzy nie czekali na „dzwonek”, nie patrzyli, że dawno ich czas szkolnej nauki się skończył. Czekali cierpliwie, żeby chociaż zamienić parę słów z Panią Danutą i otrzymać autograf do książki, którą każdy zainteresowany mógł otrzymać za darmo. Młodzieży bardzo dziękuję za zainteresowanie historią i dojrzałą postawę.
„Cokolwiek byśmy tworzyli w dziedzinie technik, nauki czy sztuki, to wszystko nie da się porównać z jednym absolutnie największym dziełem życia ludzkiego, jakim jest Człowiek. Wychowując człowieka to oznaczy więcej aniżeli wybudować osiedle, miasta, fabryki, stworzyć dzieło architektury czy sztuki”. Jan Paweł II
Zapraszam do lektury. Książkę można wypożyczyć w naszej Bibliotece.
Jadwiga Bober
Inspektor ds. Społecznych i Kultury Fizycznej.